Muzy z Pablo ruszyly autobusem o 13 nad jezioro Ambufera, ktore ja postanowilam sobie zdobyc rowerem.
20 km do jeziorka Albufera... ostatecznie zamienilo sie w wyprawe 60 km, poniewaz objechalam jezioro Albufera dookola. Bardzo fajna, chociaż nieplanowana.
Rower się spisal bardzo dobrze.
A cel na przyszlosc to przyrzadzic karczochy. Oto przepis Diany:
" Dwa karczochy przed ugotowaniem w wodzie (+sól i sok z
cytryny) i podaniem z sosem musztardowo-jogurtowym z dżemem
pomarańczowym i curry.
Wybierz małe i
zamknięte, takie są młodsze, smaczniejsze i się szybciej gotują. Od
karczocha przed gotowaniem trzeba odkroić sporo od tych liści, ok. 2
cm. W zasadzie tak, by był mniej ciemno-zielony.
Na oko dodawałam składniki do sosu i mieszałam po
prostu na zimno, osobno. A osobno gotowały się karczochy w osolonej
wodzie z sokiem z jednej cytryny, dość długo się gotowały."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dzięki za Twoje wsparcie! :)